1947 r. W Los Angeles odnaleziono ciało bestialsko zamordowanej Elizabeth Short. Okoliczności zabójstwa „Czarnej Dalii”, jak nazwały ją media, nigdy nie zostały wyjaśnione. Historia tajemniczego morderstwa stała się elementem popkultury i od lat inspiruje różnorodnych twórców.
Ciało 23-letniej dziewczyny było przepołowione w okolicy brzucha oraz idealnie czyste i pozbawione krwi. Usta miała rozcięte do uszu. Zwłoki miały liczne ślady przetrzymywania i tortur. Kiedy ją odnaleziono była ubrana w czarną garsonkę. Nawiązując do popularnego wówczas filmu kryminalnego Błękitna Dalia (The Blue Dahlia), media nadały jej przydomek „Czarna Dalia”. Była to jedna z najgłośniejszych spraw, wzbudziła ogromne zainteresowanie i kontrowersje. Brukowce prześcigały się w opisywaniu najróżniejszych hipotez dotyczących śmierci oraz życia dziewczyny. Większość okazała się fałszywa. Dziennikarze prowadzili własne śledztwa, utrudniając pracę policji i FBI.
Przez ponad 2 lata na liście podejrzanych znalazło się ok. 200 osób, w tym kilka znanych, m.in. gangster Bugsy Siegel i filmowiec Orson Welles. Oczywiście wszystkie tropy okazały się nietrafione. Zarówno wokół życia, jak i samej śmierci Elizabeth Short nazbierało się wiele plotek i mitów. Nigdy nie udało się do końca rozwiązać zagadki morderstwa.
„Czarna Dalia” stała się częścią kultury popularnej. Jej życie inspiruje wielu twórców. Do morderstwa nawiązują zarówno książki, jak i filmy oraz gry komputerowe.
Jeden z najgłośniejszych filmów o morderstwie w 2006 roku wyreżyserował Brian De Palma – Czarna Dalia (The Black Dahlia). Postać „Czarnej Dalii” pojawia się również w serialu American Horror Story (2011). Jednak ja polecam najnowszą produkcję, która podejmuje najbardziej prawdopodobną hipotezę jej śmierci.
Film: I Am the Night, reż. Patty Jenkins (2019) – rewelacyjny, mroczny i niezwykle wciągający miniserial nawiązujący do tajemniczej zbrodni sprzed lat.
Komentarze