1781 r. Niemiecko-brytyjski astronom William Herschel odkrył planetę Uran. Odkrywca chciał, by planeta nosiła imię Jerzego III na cześć ówczesnego króla Anglii. Jednak nazwa nie przyjęła się na świecie. Ostatecznie, jak w przypadku pozostałych planet, upowszechniła się nazwa nawiązująca do mitologii tyle że greckiej, a nie rzymskiej.
Herschel za swe zasługi otrzymał królewskie stypendium na swoje badania i na prośbę monarchy przeniósł się do Windsoru. Jerzy III chciał, by zarówno on jak i pozostali członkowie rodziny królewskiej mogli czasem obserwować niebo z teleskopów naukowca.
Co ciekawe, nazwa planety w językach chińskim, koreańskim lub japońskim jest dosłownym tłumaczeniem Urana i brzmi „król nieba”. Ma więc więcej wspólnego z Jerzym III.
Film: Szaleństwo Króla Jerzego (The Madness of King George), reż. Nicholas Hytner (1994) – barwna historia życia jednego z najciekawszych brytyjskich monarchów.
Mimo że w historii zapisał się głownie za sprawą swoich kłopotów psychicznych, warto podkreślić, że według historyków król Jerzy III był jednym z najlepszych brytyjskich władców. Mimo że na okres jego panowania przypadły wojny napoleońskie i odłączenie się kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej. Jerzy był niezwykle inteligentnym człowiekiem, świetnym politykiem, dyplomatą, zainteresowanym poddanymi. Co rzadko spotykane pamiętał imiona wielu zwykłych ludzi i pracowników dworu, z którymi chętnie rozmawiał.
Cieniem na jego panowaniu kładzie się choroba. Cierpiał na porfirię objawiającą się m.in. zaburzeniami psychicznymi. U króla spowodowało ją prawdopodobnie zatrucie arszenikiem stosowanym powszechnie w tamtym okresie do wyrobu peruk, leków i pudru do twarzy. Choroba sprawiła, że król nie mógł sprawować władzy. Miał pogłębiającą się paranoję – godzinami przemawiał do pustej sali i rozmawiał z urojonymi postaciami.
Film powstał według popularnej sztuki teatralnej Alana Bennetta (był także autorem scenariusza) o tym samym tytule. W głównej roli doskonały Nigel Hawthorne. Film w niezwykły sposób balansuje między komedią a dramatem, opowiadając w tragikomiczny sposób o zmaganiach króla z chorobą psychiczną.
Komentarze