1954 r. na atolu Bikini w archipelagu Wysp Marshalla Amerykanie przeprowadzili test z bombą wodorową o sile odpowiadającej 1000 bomb zrzuconych na Hiroszimę.
Eksplozja „krewetki”, jak pieszczotliwie nazwano bombę, spowodowała wielką katastrofę ekologiczną. Naukowcy nie przewidzieli tak drastycznych skutków testu. Opad radioaktywny skaził teren w promieniu ok. 500 km. Na pobliskich wyspach sensację wzbudziły opadające białe płatki, przypominające śnieg. Wyspiarze nigdy nie widzieli u siebie białego puchu. Ludzie, nie mając świadomości o śmiertelnym niebezpieczeństwie, wyszli z domów podziwiać niespotykane zjawisko. Dzieci nawet połykały białe płatki, które były radioaktywnym opadem. Po kilku dniach wyspy ewakuowano, ale dla wielu osób na ratunek było już za późno. Zapadli na chorobę popromienną. Amerykanie starali się wyciszyć swoją wpadkę. Kiedy jednak na jaw wyszła sprawa kutra japońskiego „Szczęśliwy Smok”, o opłakanych skutkach eksplozji usłyszał cały świat. W chwili wybuchu „krewetki” rybacy znajdowali się ok. 140-170 km od atolu. Radiooperator znajdujący się na pokładzie statku zdołał tylko krzyknąć że „widzi coś większego od słońca!”. Japońskie media i opinia publiczna ostro zareagowały na ten incydent. Rząd amerykański musiał zapłacić odszkodowania ofiarom bomby.
Tragiczna historia 23-osobowej załogi kutra stała się jedną z inspiracji dla japońskiego reżysera Ishirō Hondy do nakręcenia filmu Godzilla. Potwór zadebiutował w kinie w 1954 roku. Pierwotnie miał on ucieleśniać zagrożenia wynikające z użycia broni atomowej i przestrzegać przed wojenną apokalipsą. Godzilla nawiązuje także do japońskich wierzeń – do mitologicznych stworów kaijū. Dzisiaj Godzilla jest prawziwą gwiazdą kultury masowej, doczekała się kilkuset adaptacji filmowych, zarówno fabularnych, jak i animowanych. Powstało całe uniwersum Godzilli – gry komputerowe, zabawki i komiksy. Potwór ma także swój pomnik w Tokio oraz miejsce w hollywoodzkiej Alei Gwiazd.

Film: Shin Gojira, reż. Hideaki Anno i Shinji Higuchi (2016) – japoński film o Godzilli, potworze niszczącym Tokio, który jest alegorią zagrożeń, jakie niesie ze sobą broń nuklearna
Shin Gojira to jeden z najlepszych „współczesnych” filmów o Godzilli. Nawiązuje do oryginalnego przesłania filmu. Potwór jest tu pretekstem do opowiedzenia ciekawej historii, nie zaś atrakcją samą w sobie. Nie jest to efekciarski blockbuster. Chociaż w filmie nie brakuje napięcia, akcji i spektakularnych efektów specjalnych. W 2017 roku produkcja zdobyła aż 11 nominacji do nagród Japońskiej Akademii Filmowej. Zdobyła 7 statuetek w najważniejszych kategoriach, w tym za najlepszy film roku. Co ciekawe to pierwsza japońska ekranizacja o Godzilli, w której do wykreowania potwora użyto komputerów. Wcześniej stosowano wyłącznie tradycyjne metody, budując makiety i przygotowując gumowy kostium dla aktora.
Komentarze